KLIKNIJ W NASZ BANER, ABY ZAPOZNAĆ SIĘ Z SZEROKĄ OFERTĄ KOSZULEK Z NADRUKIEM

sobota, 5 kwietnia 2014

Jest coraz więcej takich ludzi, koszulki z własnym nadrukiem

To lęk, który zamyka i trzyma w klatce, nie pozwalając na otwarcie. Patrząc na ludzi śpiących, ma się wrażenie, że stracili rozum. Już latem ubiegłego roku media donosiły o zmianach w prawie instytucji, która od lat w oczach Polaków uchodzi za ostoję tradycjonalizmu, konserwatyzmu i stabilności, a do wszelkich zmian nastawiona jest raczej niechętnie. Stary matrix na poziomach duchowych, uległ zawaleniu, dlatego przychodzi czas zobaczyć odbicie tego procesu na poziomie widzialnego świata.

Niestety taka jest kolej rzeczy, że przetrwać może tylko to, co rzeczywiste, a nie rzeczywiste musi ulec rozpadowi. Spirago, tak pisząc o dekalogu w Katolickim katechizmie ludowym: „Nie naruszając istoty przykazań, poczynił w nich Kościół następujące zmiany formalne. Niestety, taki system postrzegania świata zawiódł kompletnie. Proces przebudzenia jest nieodwracalny. I tu trzeba „Tygodnikowi Powszechnemu” oddać rację, a nawet świętą rację.

Związki oparte na ego pożądaniu, jako "służące sobie", które gromadziły dobra materialne w imię fałszywej miłości, zaczynają się rozpadać. Rozpadają się związki, spółki, własności materialne, aby ludzie mogli zobaczyć, jak nietrwałe jest to, co uważali za rzeczywiste. Amerykańska konstytucja jest obecnie najstarszą obowiązującą konstytucją na świecie. Mateusz Matuszewski wyjaśnia, że „Kościół ma świadomość czasów, w których żyjemy, i tego, że utrzymując zakaz zabaw w piątki, wierni praktycznie nie mogliby pójść potańczyć"[1]. Dekalog, czyli dziesięć przykazań Bożych, jako część Pisma Świętego jest niezmienny, gdyż ustanowił go niezmienny Bóg.

W ten sposób leczona jest pycha, aż pokora ją pokona. Trzyma ich strach, który zamyka na nowe treści. Po tym zachowaniu można rozpoznać prawdę. Mateusza — że przykazania dekalogu „nigdy nie będą zmienione”. Niczego nie widzą i niczego nie chcą słyszeć, oprócz swojego ego.

Składa się z siedmiu artykułów i przez te wszystkie lata doczekała się jedynie 27 poprawek. Stąd zapada się wszelka wiara w świat iluzji, że coś na zewnątrz siebie może nas zbawić, czy dać trwałe szczęście i spokój ducha. Podobno ilością stanowionych przepisów nasz system prawa przypomina prawo czasów bizantyjskich. Okresami pokuty jak dotąd były w katolicyzmie wszystkie piątki, dla upamiętnienia dnia śmierci Chrystusa na krzyżu. Ciało jest barometrem zewnętrznego świata i całym sobą odbiera subtelne odbicie prawdy oraz fałszu.

Jest znaczeniem tego, co widzimy na zewnątrz siebie. Nie wyróżnia nikogo, ani też nie odrzuca. Taneczne piątki W marcu polscy biskupi zatwierdzili zeszłoroczną zmianę czwartego przykazania kościelnego. Jest twórcą samego siebie, we wszystkich aspektach życia. Dzieje się to dlatego, iż człowiek poszukiwał prowadzenia na zewnątrz siebie.

To inna opcja, która łączy w samym sobie, te dwa nurty życia. Spotkanie dwóch ścieżek prowadzi do serca, które samo wyczuwa, co jest prawdą, a co fałszem. Nie potrzebuje żadnych podpórek, które by ją wznosiły. Zmiany w prawie świeckim denerwują i utrudniają życie, ale zdążyliśmy się już do tego przyzwyczaić. Myślą, że tym sposobem przetrwają.

Koszmarny sen iluzji się kończy i czas się przebudzić, aby zobaczyć świat innymi oczami. Wkracza wobec tych procesów: chaos, zagubienie, nienawiść i chęć zemsty, że zamek z piasku się nagle rozpada. Nie są pewni, czy nowy rok nie przyniesie im kolejnej zmiany przepisów podatkowych, celnych, bankowych, która doprowadzi ich do bankructwa. Bieguny przeciwne zaczynają zanikać, aby ludzie zrozumieli, że nie tędy droga.

Wyjaśniając na nasze, przykazania Boże są niezmienne, a kościelne już zmienne. Widzę ludzi zamożnych, którzy trzymają się tylko swojej najbliższej rodziny, oraz ludzi duchowo splątanych ze swoją religią czy mistrzem duchowym. Prawdziwa miłość, nie skrzywiona pożądaniem, będzie kwitła w nowym świecie, gdy koszmarny sen się zakończy. Przykazania kościelne są dużo niższej rangi i Kościół, który je ustanowił, może je zmieniać, jak chce. One już zostały zmienione! I przez kogo? Jasno i bez ogródek wyjawił to ponad sto lat temu ks.

Prawie tak samo w 2003 roku pisał „Tygodnik Powszechny”: „Przykazania kościelne mają inną naturę niż przykazania Boże: Nie są one częścią Objawienia Bożego, które jest zapisane w Piśmie Świętym i ma charakter zamknięty, tzn. Widzą projekcję swojego szalonego umysłu i pokrętną formę świata, w ten sposób wytworzonego. Mamy budować nowy świat, na całkiem innych zasadach. W tym czasie Polacy mieli już konstytucje: majową, marcową, kwietniową, stalinowską i tzw. Nowy świat czeka na każdego obudzonego, do innego życia w nowych warunkach bytu.

Sen ego świadomości przemija i budzi się do życia duchowa istota, która ma w sobie całą wiedzę wszechświata. Bóg stwarzając człowieka na swój obraz, jako istotę duchową, dał mu kompletne wyposażenie na życie. Z moich obserwacji wynika, że ci, którzy jeszcze mocno tkwią w starych strukturach materii i duchowości, bardzo mocno trzymają się siebie nawzajem. Jak widać teraz powstrzymanie od zabaw zostało ograniczone tylko do Wielkiego Postu. Myślą, że będą w ten sposób szczęśliwi.

Doszło do tego, że zmienia się nawet to, co wydawałoby się, że zmieniać się nie powinno. Z piedestału zeszły wszystkie autorytety. Konieczna jest zmiana postrzeganie świata i transformacja systemu wartości. Wszelka iluzja musi w końcu zniknąć, gdyż jest nietrwała. Ma 227 lat.

Mateusz Matuszewski wyjaśnia, że w Polsce często myli się przykazania kościelne z Bożymi. Świat ego się rozpada, aby każda istota mogła zobaczyć świat duszy i zaznać radości przebudzenia, ze snu świadomości. Może się bowiem okazać, że zanim przyswoimy sobie nowe regulacje, kolejna władza już je zmieni. Obecna z roku koszulki animal ma 243 artykuły, a stopień znajomości jej przepisów w społeczeństwie polskim jest bliski zeru. Dekalog dał sam Bóg, te przykazania nigdy nie będą zmienione”[2] — wyjaśnia ksiądz.

I tu trzeba wrócić do wypowiedzi ks. Zbyt często uchwalane, kierowane doraźnymi interesami politycznymi nowelizacje wprowadzają tylko chaos i atmosferę niepewności w stosunkach prawnych i zwykłym codziennym życiu. Zarówno wartości materialne jak i duchowe, straciły swój prestiż. Następuje naturalna transformacja na ziemi. małą konstytucję.

Robią wszystko wbrew sobie. Prawda zawsze leży pośrodku i ukrywa się poza iluzją biegunów. Chodzi o Kościół rzymskokatolicki i przykazania kościelne. Dlaczego? Może dlatego, że coś, co zbyt często ulega zmianom, nie jest warte zapamiętywania. Choć strach pomyśleć, co by było, gdyby tak wiernym ogłoszono kiedyś, że zmieniono już nie kościelne, ale Boże przykazania.

No, jak to są tylko nieistotne zmiany formalne, to jakie musiałyby być istotne zmiany merytoryczne? Może nakaz zabijania rodziców albo zakaz składania prawdziwego świadectwa? Czy jak zmienia się dzień święty, to nadal jest to zmiana li tylko formalna? To po co nam był powrót do 3 maja, skoro mieliśmy 1 maja? Po co nam był 11 listopada, skoro mieliśmy 22 lipca? To też były tylko zmiany formalne?. Jest coraz więcej takich ludzi, którym ten utkany domek z kart się zawalił. W strachu człowiek boi się spojrzeć poza swoje terytorium, aby nie zobaczyć czegoś innego, dotknąć nieznanego, posłuchać nowych wartości na dany temat. To jedynie serce połączone z boskimi przewodnikami i mistrzami, wskazuje istocie drogę do wnętrza. Drugie przykazanie, dotyczące czci obrazów, złączył z pierwszym, natomiast dziesiąte przykazanie Boże rozdzielił na dwa osobne przykazania (…) Nakaz święcenia sabatu przemienił Kościół na nakaz święcenia niedzieli”[4].

Ma wszystko w mgnieniu oka, czego potrzebuje. Do tej pory brzmiało ono: „Zachowywać nakazane posty i wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych, a w okresach pokuty powstrzymywać się od udziału w zabawach”. Wielu mistrzów duchowych i księży, traci swój autorytet, podobnie jak coraz więcej biznesmenów, traci swoje majątki. Zawalony stary matrix, w wymiarach duchowych, wymusza podobną sytuację na poziomie świata materialnego.

Podobnie dzieje się z ego duchowym, które " służy innym", aby podnieść swoją wartość. Tracą oni wielkie fortuny, a inni tracą wiarę w wartości duchowe, spoglądając na upadające autorytety moralne. Syn Boga, ma to samo co jego Ojciec i nie potrzebuje żadnego wsparcia w ego, jako opakowania duszy. Nie ma się na co gniewać. Natomiast zmiany w prawie kościelnym, dotykającym sfery sacrum, mogą budzić obawy katolików — że oto zmianie ulega coś, co z natury rzeczy, jak sądzą, powinno pozostać niezmienne.

Tłumacząc zmianę, znany warszawski duchowny ks. Zna ją każdy koszulki edukacyjne i jest z niej dumny. nie podlega zmianom i uzupełnieniom”[3]. Każda zmiana przykazań kościelnych wywołuje wśród wiernych Kościoła rzymskokatolickiego pewne poruszenie, żeby nie rzec — konsternację. Opcja "służący sobie" i "służący innym" jest w rozpadzie.

Co oznacza, że te drugie — kościelne — zmieniane być mogą. Kościelne nie znaczy Boże Żeby te obawy rozwiać wspomniany ks. W ludziach jest totalne zagubienie i tylko wiara w siebie i zaufanie boskiej mądrości, potrafi wyprowadzić z błędu. W takich warunkach ludzie boją się zakładać i prowadzić firmy, a inwestorzy inwestować. Wkracza nienawiść, gniew i zemsta, która dodatkowo niszczy domek z kart.

Dobre prawo nie lubi zmian. Zaufanie do samego siebie i swoich odczuć, potrafi wyprowadzić z błędów przeszłości. Taka wizja własnej przeszłości, jest dla każdego mało przyjemna. I trudno się ludziom dziwić, że bardziej sobie cenią wartości trwałe i niezmienne. Chciałoby się, żeby tak było.

Wierzył w materię, koszulki męskie w mistrza duchowego. Tylko poprzez ból fizyczny lub egzystencjonalny, istota duchowa może się przebudzić z koszmarnego snu. Nowe brzmienie tego przykazania jest następujące: „Zachowywać nakazane posty i wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych, a w czasie Wielkiego Postu powstrzymywać się od udziału w zabawach”. W społeczeństwie czuć coraz większy chaos, gdyż ludzie nie wiedzą w którą stronę podążać. Jednak prawda jest inna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz